wtorek, 4 marca 2014

'Powtórnie narodzony' ( o miłości w obliczu wojny, ale nie tylko...)


 'Powtórnie narodzony' Margaret Mazzantini to książka o której długo się nie zapomina. Utwór ten porusza tak wiele wątków/problemów iż trudno je wszystkie wymienić, są to miedzy innymi: pragnienie macierzyństwa, miłość, tęsknota, przyjaźń, strach przed wojną, ale także przed utratą bliskiej nam osoby...

 'Dlaczego zdarza się w życiu rezygnować z najlepszych ludzi na rzecz innych, którzy nic nas nie obchodzą i nie mają dobrego wpływu na nasze życie tylko dlatego, że przypadkiem stają na naszej drodze, przekupują nas fałszem i kłamstwami i robią z nas tchórzliwe zające.'

  Główną bohaterką książki jest Gemma, kobieta po pięćdziesiątce, która jak przekonamy się w trakcie lektury wiele w swoim życiu przeszła . Mieszka ona, wraz ze swoim mężem Giuliamo i nastoletnim synem Pietro w Rzymie. Pewnego dnia do Gemmy dzwoni przyjaciel z młodości i zaprasza ją do Sarajewa. Gemma zabiera swojego syna i leci na spotkanie z przeszłością. Już na samym początku jej podróży po Sarajewie dowiadujemy się że to miasto ma dla niej znaczenie szczególne. To tu poznała i straciła miłość swojego życia (Diego) i to tu urodził się jej syn. To w tym mieście przeżywała dwie wojny: swojego sumienia i tę Sarajewską. To tu widziała setki ściągniętych od smutku twarzy i ten obraz już nigdy nie mógł zostać wymazany z jej pamięci. Gemma przeżywa wszystko od nowa. Każdy budynek, każda ulica przypominają jej o przeżyciach sprzed lat, a my, dzięki temu poznajemy jej historię.

 'Podróż nadziei. (...) Myślę o Pietrze. Nadzieja należy się dzieciom. My, dorośli, już jej doświadczyliśmy i prawie zawsze ją zaprzepaściliśmy.'

 Podczas lektury tej pozycji na zmianę nienawidziłam i kochałam każdego z jej bohaterów. Bywałam zła a nawet wściekła na Gemme za jej (wtedy jak dla mnie) głupie decyzje, to znów nie znosiłam Diego za to w jaki sposób potraktował miłość swojego życia, ale najbardziej gardziłam całym światem za to, że nikt nie pomógł Sarajewu.

 'Na murku siedziała kobieta. Nie płakała. Dwiema rękami przytulała do siebie dwoje martwych dzieci, jedno z prawej drugie z lewej strony jak dwa cięte kwiaty. Inna szukała swojej nogi, czołgając się na ulicy na łokciach. Najdziwniejsze wrażenie sprawiał człowiek przewieszony przez barierkę rozdzielającą ulicę. Przypominał rękawiczkę zgubioną na chodniku, którą ktoś zostawia w widocznym miejscu, żeby właściciel mógł ją odnaleźć – tę, samotną, smutną, ubłoconą rękawiczkę. Mężczyzna wisiał na metalowej rurze . Zamiast brzucha miał okrągłą poszarpaną dziurę.'

 Książka ta poruszyła kilka bardzo czułych strun mojej duszy (nie owijając w bawełnę: płakałam jak bóbr). Rozpaczałam nad swoja głupotą, nad tym jak mogłam tak źle ocenić bohaterów i nad tym co wszyscy przebywający w Sarajewie utracili. Byłam zła na siebie i na samych bohaterów, za ich bezradność w obliczu wojny.  Malo która książka potrafi wzbudzić we mnie tyle emocji na raz, mało która pozycja potrafi tak mnie zaskoczyć. 'Powtórnie narodzony' to jedna z najlepszych książek z 2013 roku.
Polecam!
  
 'Bo łatwiej było przebiec pod ostrzałem, niż spacerować pośród ruin.'


Tytuł: Powtórnie narodzony
Autor: Margaret Mazzantini
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo:Sonia Draga
Liczba stron: 525
Kategoria:  proza zagraniczna, literatura współczesna
Moja ocena: 9/10


piątek, 21 lutego 2014

'Ida' (o poszukiwaniu siebie w latach 60 w Polsce)

Muszę przyznać: film 'Ida'  obejrzałam głównie ze względu na to by wesprzeć polska kinematografię. Mieszkam w Belgii i nie często zdarza się by wyświetlano tu w kinach filmy polskiej produkcji, więc gdy tylko dowiedziałam się, że 'Ida' będzie  w Belgijskich kinach powiedziałam sobie: 'Musze iść!'

Film opowiada historie Anny, młodej zakonnicy, która tuż przed złożeniem ślubów wieczystych zostaje zmuszona przez swoja przełożoną do odwiedzenia swojej ciotki, której nigdy nie widziała na oczy. Wanda, bo tak nazywa się ciotka Anny, prowadzi bardzo osobliwe życie, dużo w nim alkoholu,seksu i papierosów.  Ciotka z siostrzenicą są więc absolutnymi przeciwieństwami.
Te dwie kobiety, zupełnie sobie obce, wyruszają razem w poszukiwaniu grobów rodziców Anny, a może i czegoś więcej?
'Ida' nie należy do filmów łatwych. Dużo  w nim kameralności, ciszy i gestów, mało za to scen mówionych. Cały film jest czarno-biały, co miało moim zdaniem dać widzom 'iluzje' ambitnego kina.
Wielki plus ode mnie za świetnie dobrana ścieżkę dźwiękowa, no i za kanapki z masłem i cukrem (przypomniało mi się dzieciństwo :) )
Minus : w pewnych momentach, jak dla mnie, za dużo było tej ciszy...
Co do gry aktorskiej, dobrze zagrana rola przez Agatę Kulesze i piękna, dobrze dobrana aktorka do głównej roli (Agata Trzebuchowska).

Podsumowując nie żałuję, że wybrałam się do kina na film 'Ida', ale nie jestem pewna czy obejrzałabym  ten film sama w domu gdybym miała okazję.  Poszłam gdyż chciałam wesprzeć polską kinematografię i to zrobiłam.



Tradycyjnie trailer dla Was:






Tytuł filmu: Ida
Gatunek:Dramat
Moja ocena : 7/10

środa, 4 grudnia 2013

'Orphan Black' (o klonowaniu słów kilka)

Co robisz: jesteś biednym wyrzutkiem, masz córkę, którą chcesz odzyskać, ale najpierw musisz zdobyć pieniądze. Nie wiesz jak , nie wiesz skąd. Wysiadasz na jednej ze stacji metra i rozmyślasz:co dalej ze sobą zrobić?! I nagle widzisz ją/jego, człowieka wyglądającego identycznie jak Ty. Zdejmuje marynarkę, kładzie ją obok torebki/torby, odwraca się, przez ułamek sekundy spotykacie się wzrokiem i potem ta osoba, 'Twój nieznany Ci dotąd bliźniak",  wskakuje pod jadące metro i umiera.
Sarah Manning

 Sarah Manning, główna bohaterka serialu 'Orphan Black' nie zastanawia się długo co ma robić w zaistniałej sytuacji. Podbiega do torebki i ją kradnie, razem z tożsamością Elizabeth "Beth" Childs, która właśnie zginęła na torach. Sarah nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego w jakie kłopoty właśnie się wpakowała. Kobieta , pod którą zaczęła się podszywać, była jej klonem i znajdowała się w nie małych tarapatach.

Intrygi, namiętność, zagadki, sceny walki, sceny ,które was rozbawią....
 Kiedy doliczy się jeszcze do tego talent aktorski Tatiany Maslany( o którym grzechem byłoby zapomnieć), to wszystkie te elementy połączone razem sprawiają, ze każdy nowy odcinek tego serialu ogląda się z zapartym tchem, od początku do końca. Tak było przynajmniej w moim przypadku.Nie czekajcie już ani sekundy więcej, bierzcie się za nadrabianie odcinków, bo ten serial to czysta perełka...

 I już tradycyjnie promo serialu dla was:




Gatunek: Dramat, Akcja, Sci-Fi
Ilość sezonów: 1 (emisja drugiego sezonu rusza 19 kwietnia 2014 roku)
Moja ocena: 10/10




niedziela, 1 grudnia 2013

'Witches of East End' czyli reinkarnacja 'Czarodziejek'?

Kto z was nie pamięta 'Czarodziejek'?  Chyba nie ma takiej osoby. Pamiętam kiedy jako mała dziewczynka siadałam przed telewizorem razem z całym kuzynostwem i czekałam na piosenkę przewodnia, która oznaczała, że zaraz będę siedzieć z wielkimi oczami wpatrzona w ekran przez jakieś 45 minut. 'Czarodziejki' pierwszy 'prawdziwy' serial, który obejrzałam od początku do końca.

 
 
Szukając nowego serialu, który przypadłby mi do gustu trafiłam na 'Witches of East End' i od razu przypomniało mi się dzieciństwo. Siostry, czarodziejki (bardziej dobre czarownice), zaklęcia, eliksiry i magia, pełno magii... Krótko mówiąc to wszystko co tak bardzo pokochałam w 'Czarodziejkach'.

'Witches of East End' opowiada o losach matki (Joanna) i jej dwóch córek( Freya i Ingrid), które są czarownicami. Na Joanne została rzucona klątwa nieśmiertelności. Za każdym razem kiedy jej córki umierają, ona  z powrotem zachodzi w ciążę, Freya oraz Ingrid rodzą się na nowo. Dziewczyny umierają zawsze w młodym wieku. Tym razem Joanna postanawia nie mówić córkom o ich mocach licząc iż to przedłuży ich życie.  Kiedy dziewczyny są już dorosłe w mieście pojawia się siostra
Joanny Wendy, która oznajmia jej, że są wszystkie w wielkim niebezpieczeństwie. Zaraz potem ktoś zaczyna podszywać się pod Joanne i zabija niewinnego człowieka. Joanna zostaje więc zmuszona przez sytuacje do wyznania prawdy córkom o ich pochodzeniu i mocy jaką mają w sobie.

Wyliczając:
- Magia?  JEST!
- Miłość?  JEST! (jest miłość matczyna, ale także mały trójkącik miłosny pomiędzy Freyą a dwoma braćmi)
- Śmierć? JEST! (i to nawet w jednym z pierwszych odcinków)
- Zemsta? JEST! ( ktoś ewidentnie mści się na Joannie)

Mi serial przypadł bardzo do gustu, pewnie dlatego że uwielbiam seriale z nutka magii w sobie, bo przecież nasz świat jest taki szary bez magii.

Gatunek: Dramat, Fantasy
Ilość sezonów: jak na razie 1  (stacja Lifetime zamówiła już drugi sezon, którego możemy się spodziewać w 2014 roku)
Moja ocena: 8/10

No i jeszcze promo serialu(po angielsku) dla Was :

 






'Ekspres Polarny' czyli idą święta, czas na filmy o tematyce Bożego Narodzenia

Animacje, bajki Disneya, filmy familijne.... wszystkie produkcje należące do tych kategorii oglądam kiedy tylko nadarzy się okazja. Przyszedł zatem również czas na 'Ekspres Polarny'.
Bajka ta opowiada o  chłopcu który wątpi w istnienie Świętego Mikołaja. Zostaje on więc wysłany w Boże Narodzenie na biegun północny by osobiście mógł go poznać. Oczywiście zanim dotrze on na sam biegun przeżywa po drodze wiele przygód, poznaję przyjaciół i wpakowuje się w tarapaty. Schemat powtarzający się już w wielu produkcjach:
-grupa przyjaciół
-jeden  nieznośny (jak dla mnie) osobnik
- no i święta ( bo kto nie lubi filmów o takiej tematyce)

 I chociaż film powiela schemat który dał innym produkcjom oglądalność i popularność, to gdyby nie fakt iż opowiada o magii świąt zanudzałby na śmierć. Pierwsze pół godziny  jest do wytrzymania, ale potem bohaterzy zaczęli już lekko szarpać moje nerwy. . 
Ile razy podczas jednego dnia można się wpakować w tarapaty?!

Jeśli chodzi o grafikę pozostawia ona wiele do życzenia, ale czego można oczekiwać od produkcji z roku 2004. Podziwiam Toma Hanksa, który wcielił się w tej produkcji w 6 ról, brawa dla niego :)

Wszystkowiedzący : ogólnie bardzo denerwujący
Film doskonały aby wprowadzić się w nastrój świąteczny , ale nie do polecenia w innych porach roku niż zima.


Tytuł filmu: Ekspres Polarny
Gatunek:Animacja, Familijny, Świąteczny
Moja ocena : 6/10 ( gdyby to nie była bajka ocena byłaby z pewnością niższa)

Filmowo/Serialowo

Kochani!

Pod ta zakładką znajdziecie recenzje filmów i seriali, na których choć na chwilę zawiesiłam  oko.

Życzę miłej lektury

Pozdrawiam

O.

sobota, 30 listopada 2013

Słów kilka o tej co dla Was opinie tworzy

Mól książkowy.
Pożeracz seriali.
Wielka amatorka podróży.
Wielbicielka kina.

To właśnie ja. Od ośmiu lat przebywam na emigracji i nie jest mi tu źle.
Blog z założenia jest wielotematyczny, każdy znajdzie coś dla siebie.
Zapraszam do lektury.
Pozdrawiam!

O.