piątek, 21 lutego 2014

'Ida' (o poszukiwaniu siebie w latach 60 w Polsce)

Muszę przyznać: film 'Ida'  obejrzałam głównie ze względu na to by wesprzeć polska kinematografię. Mieszkam w Belgii i nie często zdarza się by wyświetlano tu w kinach filmy polskiej produkcji, więc gdy tylko dowiedziałam się, że 'Ida' będzie  w Belgijskich kinach powiedziałam sobie: 'Musze iść!'

Film opowiada historie Anny, młodej zakonnicy, która tuż przed złożeniem ślubów wieczystych zostaje zmuszona przez swoja przełożoną do odwiedzenia swojej ciotki, której nigdy nie widziała na oczy. Wanda, bo tak nazywa się ciotka Anny, prowadzi bardzo osobliwe życie, dużo w nim alkoholu,seksu i papierosów.  Ciotka z siostrzenicą są więc absolutnymi przeciwieństwami.
Te dwie kobiety, zupełnie sobie obce, wyruszają razem w poszukiwaniu grobów rodziców Anny, a może i czegoś więcej?
'Ida' nie należy do filmów łatwych. Dużo  w nim kameralności, ciszy i gestów, mało za to scen mówionych. Cały film jest czarno-biały, co miało moim zdaniem dać widzom 'iluzje' ambitnego kina.
Wielki plus ode mnie za świetnie dobrana ścieżkę dźwiękowa, no i za kanapki z masłem i cukrem (przypomniało mi się dzieciństwo :) )
Minus : w pewnych momentach, jak dla mnie, za dużo było tej ciszy...
Co do gry aktorskiej, dobrze zagrana rola przez Agatę Kulesze i piękna, dobrze dobrana aktorka do głównej roli (Agata Trzebuchowska).

Podsumowując nie żałuję, że wybrałam się do kina na film 'Ida', ale nie jestem pewna czy obejrzałabym  ten film sama w domu gdybym miała okazję.  Poszłam gdyż chciałam wesprzeć polską kinematografię i to zrobiłam.



Tradycyjnie trailer dla Was:






Tytuł filmu: Ida
Gatunek:Dramat
Moja ocena : 7/10